Nietrzeźwy kierował mimo zakazu
Był nietrzeźwy. Miał zakaz kierowania pojazdami. Mimo to jechał autem. Uderzył w słup. Cudem uniknął śmierci.
Był nietrzeźwy. Miał zakaz kierowania pojazdami. Mimo to jechał autem. Uderzył w słup. Cudem uniknął śmierci.
Policjanci z Bierunia zostali wezwani w poniedziałek rano do groźnie wyglądającego wypadku. Na ul. Oświęcimskiej kierujący samochodem zjechał na chodnik i uderzył najpierw w znak STOP a następnie w słup energetyczny. W wyniku zderzenia samochód zapalił się. Na szczęście kierujący zdążył go cudem opuścić, nim pożar rozprzestrzenił się groźnie. Dogasiła go przybyła na miejsce straż pożarna.
W toku dalszych czynności okazało się, że kierującym był 37-letni mieszkaniec Imielina. Ma orzeczony zakaz kierowania pojazdami za jazdę po pijanemu. Poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu … wydmuchał… tym razem 2,2 promila.
Pogotowie energetyczne zabezpieczyło zerwaną trakcję elektryczną i zniszczony słup. Samochód sholowano na parking policyjny. O dalszym losie pijanego kierowcy - recydywisty zadecyduje teraz prokurator i sąd. Będzie musiał również ponieść koszty naprawy zniszczonego znaku i słupa.