BOJSZOWY: 3,32 promila u motorowerzysty
18 maja 2011 r. na ul. Gościnnej w Bojszowach doszło do wypadku drogowego. Ranny został motorowerzysta. 39-latek z Bojszów w wydychanym powietrzu miał … 3,32 promila alkoholu.
„Ułańska fantazja” nie ma końca. Szczególnie, jeśli chodzi o niektórych posiadaczy tzw. jednośladów. Wczoraj, 18 maja 2011 r. ok. 21.40 na ul. Gościnnej w Bojszowach doszło do wypadku drogowego. Jak wykazały czynności przybyłych na miejsce policjantów ruchu drogowego, 39-letni mieszkaniec Bojszów, jadąc na motorowerze nagle utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i przewrócił się. W wyniku upadku doznał ogólnych obrażeń ciała. Zabrany został do szpitala przez pogotowie.
Z pozoru wypadek, jak wypadek. Takie sytuacje się zdarzają, jak mówi przysłowie „nawet najlepszym”. Ale że diabeł tkwi w szczegółach…. tu też jest niemiła niespodzianka. Otóż ów motorowerzysta zbadany na zawartość alkoholu „nadmuchał” …. UWAGA! - 3,32 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Trzeba mieć nie lada wspomnianą „ułańską fantazję” by w ogóle po alkoholu wsiadać na motorower. A w stanie w jakim był ów bojszowianin - jazda graniczyła wręcz z cudem.
Cóż, obecnie o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Przypominamy, że kierowanie jakimkolwiek pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2 lub do roku, dla osób poruszających się na rowerze. Ponadto wiąże się ono z utratą prawa jazdy i holowaniem pojazdu na koszt właściciela (jeśli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób). Ponadto wobec takiego kierującego sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów oraz może podać wyrok do publicznej wiadomości.