Wiadomości

O krok od tragedii

Data publikacji 14.05.2013

Bieruńscy policjanci zatrzymali 35-letnią kobietę, która naraziła swoją córkę na niebezpieczeństwo utraty życia. Gdyby nie szybka reakcja i wzorowa postawa pewnego małżeństwa 4-letnia dziewczynka mogłaby wejść na czynne torowisko lub wpaść do wody rowu melioracyjnego. Matka dziecka w tym czasie przebywała na zakrapianej imprezie. Miała 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Bieruńscy policjanci zatrzymali 35-letnią kobietę, która naraziła swoją córkę na niebezpieczeństwo utraty życia. Gdyby nie szybka reakcja i wzorowa postawa pewnego małżeństwa 4-letnia dziewczynka mogłaby wejść na czynne torowisko lub wpaść do wody rowu melioracyjnego. Matka dziecka w tym czasie przebywała na zakrapianej imprezie. Miała 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Do zdarzenia doszło w Lędzinach w minioną sobotę. Około południa mieszkaniec ulicy Kraszewskiego przez okno swojego mieszkania zauważył, że w pobliżu czynnego torowiska stoi małe dziecko z psem próbujące pokonać wysoki nasyp i rów melioracyjny wypełniony wodą. Mężczyzna przez okno krzyknął do dziecka aby nie ruszało się z miejsca. Zszedł do dziewczynki i na rękach przeniósł ją w bezpieczne miejsce. Dziecko było brudne, przemoczone i zziębnięte. Miało na sobie jedynie rajstopy, buty i koszulkę z krótkim rękawem. Mężczyzna z żoną i sąsiadami próbowali odnaleźć rodziców dziecka. Kiedy nie przyniosło to rezultatu o zdarzeniu powiadomili Policję. 4-latka przez małżeństwo została umyta, przebrana w suche ubrania i nakarmiona. W tym czasie policjanci w jednym z lędzińskich mieszkań odnaleźli matkę dziewczynki, która była nietrzeźwa i nie wiedziała, że córka opuściła mieszkanie. 35-latka miała 1,7 promila alkoholu w organiźmie. Została zatrzymana przez bieruńskich stróży prawa pod zarzutem narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 4-latka została przekazana pod opiekę ojcu. W niedzielę kobieta usłyszała zarzuty. O jej dalszym losie zdecyduje Sąd.

Powrót na górę strony