Latem skradziony, jesienią odzyskany
Data publikacji 04.12.2011
Policjanci z Bierunia odzyskali kolejny skradziony telefon. Tym razem właściciel czekał kwartał na dzień, w którym policjanci oddali mu jego zgubę. Ofiara i sprawca mieszkają w Bojszowach.
W sierpniu tego roku zgłosił się do bieruńskiej komendy 21-letni mężczyzna, i zgłosił, że będąc w jednym z lokali w Bojszowach, pomiędzy godziną 2 a 3.00 w nocy, skradziono mu telefon komórkowy, który pozostawił na balustradzie schodów wyjściowych. Żadnych okoliczności utraty telefonu nie pamiętał.
Policyjne czynności śledcze trwały miesiąc. W trakcie ich trwania nie udało się uzyskać tego telefonu, nie udało się również ustalić jakichkolwiek świadków tego zdarzenia. Sprawa została umorzona przez prokuraturę z powodu nie wykrycia sprawcy.
Ale policjanci z Bierunia są uparci i wytrwali w swoim policyjnym rzemiośle. Pomimo umorzenia o sprawie „nie zapomnieli”. Nadal szukali „nitki” która doprowadzi ja do kłębka - czyli sprawcy kradzieży telefonu, bo tylko taką hipotezę zakładano. Po trwających kwartał intensywnych czynnościach, w sposób znany tylko bieruńskim kryminalnym, ustalono sprawcę kradzieży, telefon odzyskano i zwrócono go prawowitemu właścicielowi. Sprawca okazał się 59-letni mieszkaniec Bojszów. W toku czynności śledczych przyznał się do kradzieży telefonu. Dobrowolnie poddał się karze - 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, dozorowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
Cóż, po raz kolejny bieruńscy policjanci musieli swoją wytężoną pracą, „nadrobić” niefrasobliwość i lekkomyślność młodego mieszkańca Bojszów.