Zatrzymani sprawcy rozboju
Po raz kolejny bieruńscy policjanci udowodnili, że nawet ukrywanie twarzy w czasie popełniania przestępstwa nie daje żadnej gwarancji na uniknięcie odpowiedzialności. Tym razem od rozboju do zatrzymania jego sprawców minęło zaledwie 5 dni.
Po raz kolejny bieruńscy policjanci udowodnili, że nawet ukrywanie twarzy w czasie popełniania przestępstwa nie daje żadnej gwarancji na uniknięcie odpowiedzialności. Tym razem od rozboju do zatrzymania jego sprawców minęło zaledwie 5 dni.
Sprawcy precyzyjnie dobrali miejsce i czas planowanego rozboju: popularna droga do bieruńskiego gimnazjum i wczesna pora gwarantowały ofiarę w postaci spieszącego do szkoły ucznia. W dodatku młodszego od obu sprawców, co minimalizowało szanse na próbę obrony ze strony ofiary. Trafiło na 15-latka z Bierunia, który zapytany przez przestępców o godzinę odczytał ją z telefonu. Krótkie żądanie oddania komórki poparte groźbą pobicia i... już błyszcząca "Nokia" zmieniła właściciela. "Poprzedni" zdołał jedynie wyjąć kartę SIM i sprawcy spokojnie się oddalili. Byli pewni swego, przecież na czas przestępstwa zamaskowali twarze. Nie pomogło. Już wczoraj do drzwi jednego z nich zapukali policjanci. Chwilę później "wpadł" drugi sprawca. W międzyczasie kolejna ekipa policyjna dotarła do mężczyzny, któremu sprawcy zdołali sprzedać telefon, odzyskując go. Okazało się, że rozboju dokonało dwóch 17-latków z Woli, żaden z nich wcześniej nie był notowany przez Policję. Do przestępczego światka weszli więc z "hukiem", za rozbój bowiem można iść do więzienia nawet na 12 lat.