Tragiczne początki sezonu motocyklowego
Ciepłe, słoneczne dni wręcz zachęcają fanów dwóch kółek do wyciągnięcia swoich maszyn z garażu. Niestety, oprócz niesamowitych doznań jazda na motorze niesie ze sobą znaczne ryzyko. Wypadki z udziałem motocyklistów nierzadko mają najbardziej tragiczny finał. Dzisiejszy tragiczny przykład świadczy o tym dobitnie.
Ciepłe, słoneczne dni wręcz zachęcają fanów dwóch kółek do wyciągnięcia swoich maszyn z garażu. Niestety, oprócz niesamowitych doznań jazda na motorze niesie ze sobą znaczne ryzyko. Wypadki z udziałem motocyklistów nierzadko mają najbardziej tragiczny finał. Dzisiejszy tragiczny przykład świadczy o tym dobitnie.
Ledwo wczoraj doszło do zderzenia motocyklisty i motorowerzysty w Bieruniu na ul. Turystycznej, w wyniku którego obydwaj uczestnicy skończyli w szpitalu, a już dzisiaj doszło do kolejnego wypadku z udziałem motocyklisty w Bieruniu na ul. Warszawskiej. Tym razem motocyklista poniósł śmierć na miejscu. Do obydwu zdarzeń doszło podczas manewru wyprzedzania inicjowanego przez motocyklistów. W pierwszym przypadku - owego motoroweru, który był w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, w drugim przypadku - autobusu. Nie wypowiadamy się absolutnie o winie, bo na obecnym etapie brak jest wskazań świadczących jednoznacznie o tym kto zawinił, a kto nie. Na pytanie to odpowiedzą postępowania prowadzone w sprawach obydwu wypadków. Chodzi nam o szczególny "charakter" motocyklistów - uczestników ruchu nie chronionych pasami i poduszkami powietrznymi, znacznie bardziej narażonych na ryzyko potencjalnych obrażeń w razie wypadku od kierowców samochodów. Dlatego apelujemy do motocyklistów o szczególną rozwagę i ostrożność, wszak często dla własnego bezpieczeństwa muszą oni myśleć nie tylko za siebie, ale i za innych uczestników ruchu.