Jak kraść, to na "firankę".
Złodzieje postanowili zadziałać pod pretekstem dostarczenia firan dla sąsiadki. Zdołali nawet wejść do mieszkania pokrzywdzonej, jednak kobieta szybko zorientowała się w sytuacji.
Złodzieje postanowili zadziałać pod pretekstem dostarczenia firan dla sąsiadki. Zdołali nawet wejść do mieszkania pokrzywdzonej, jednak kobieta szybko zorientowała się w sytuacji.
W sobotę do mieszkania 72- letniej mieszkanki Bierunia zapukały dwie młode kobiety ubrane w czarne, skórzane kurtki. Twierdziły, że przyszły przekazać firanki dla sąsiadki. Gospodyni wpuściła je do kuchni, jednak jej podejrzenia wzbudziły niejasne wywody kobiet co do osoby sąsiadki, dla której rzekomo przeznaczone były zasłony. Postanowiła więc sprawdzić sąsiednie pomieszczenia. Przeczucie nie myliło kobiety- w jednym z pokoi znajdował się obcy mężczyzna przeszukujący szuflady. Kobieta zaczęła krzyczeć, co przepłoszyło złodziei. Z mieszkania zbiegli, ale bez łupów. Na tym przykładzie apelujemy o ostrożność i nie wpuszczanie obcych osób do mieszkania.