Apel o pomoc
Wandale nie mieli za grosz szacunku do sędziwego dębu. Nie interesowało ich, że drzewo jest pomnikiem przyrody. Wycięli je czyniąc nieodwracalne straty dla przyrody. Jeśli ktokolwiek ma jakąś wiedzę w tej sprawie,prosimy o kontakt.
Wandale nie mieli za grosz szacunku do sędziwego dębu. Nie interesowało ich, że drzewo jest pomnikiem przyrody. Wycięli je czyniąc nieodwracalne straty dla przyrody. Jeśli ktokolwiek ma jakąś wiedzę w tej sprawie,prosimy o kontakt.
O tym, że dębu już nie ma, policjanci dowiedzieli się 14 lipca. Mężczyzna jego brak ujawnił jednak kilka dni wcześniej. Dąb rósł w Chełmie Śląskim przy ul. Kolonia Leśna. W miejscu raczej peryferyjnym. To na pewno ułatwiło złodziejom działanie. Nie ulega jednak wątpliwości, że musieli mieć sporo czasu i specjalistyczny sprzęt. Oraz znać się na robocie... Nie jest bowiem niczym prostym ściąć drzewo o średnicy jednego metra. Zapewne na miejscu oddzielili konary od pnia, ich rozłożystość uniemożliwiałaby bowiem jakikolwiek transport. Musieli więc sporo się napracować i zapewne nie robili tego w ciszy. Nie udało się jednak ustalić żadnych świadków. Jak w popularnej maksymie: nikt niczego nie widział, nikt niczego nie słyszał. Zwracamy się więc do Państwa z prośbą o zgłaszanie się osób,które mogą posiadać wiedzę lub nawet swoje podejrzenia w sprawie. Bezkarność sprawców może doprowadzić do dalszego wycinania drzew tego szlachetnego gatunku, a na to przecież nikt nie chce pozwolić.