Sprawca przemocy usłyszał zarzuty. Musi opuścić mieszkanie
Nakaz opuszczenia mieszkania, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych i dozór Policji – to środki zapobiegawcze, jakie zastosował prokurator wobec sprawcy przemocy domowej. 33-letni mieszkaniec powiatu bieruńsko-lędzińskiego znęcał się nad matką i dopuścił się rękoczynów wobec jej partnera. Przestępstwa te podejrzany popełnił w warunkach recydywy, przez co grozić mu może kara dłuższa niż 5 lat pozbawienia wolności. O jego losie zadecyduje sąd.
Interwencja domowa dotycząca uszkodzenia ciała 61-latka przez jego 33-letniego pasierba miała miejsce w sobotę 12 listopada. Przed przyjazdem służb nietrzeźwy agresor zbiegł z miejsca zdarzenia. W wyniku działań podjętych przez bieruńskich policjantów 33-latek został zatrzymany kilka godzin później. Trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało nie była to pierwsza awantura z jego udziałem. Mężczyzna znęcał się też bowiem od dłuższego czasu nad swoją matką.
Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie domowemu oprawcy zarzutów. Prokurator wydał postanowienie o zastosowaniu wobec 33-latka dozoru Policji i zakazie zbliżania się do pokrzywdzonych. Nakazał też mężczyźnie opuścić wspólnie z nimi zajmowane mieszkanie. Za przestępstwa, które popełnił mieszkaniec naszego powiatu kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku jednak, kara ta może zostać zwiększona o połowę, gdyż 33-latek czynów dopuścił się w warunkach recydywy.