Zarzuty i dozór dla agresywnego lędzinianina
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zatrzymali mężczyznę, który w trakcie podjętej wobec niego interwencji znieważył i naruszył nietykalność cielesną mundurowych i ratowników medycznych, a także groził tym osobom pozbawieniem życia. Agresor trafił do policyjnej celi, a stamtąd prosto przed oblicze prokuratora. Ten nałożył na 30-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie, który zadecyduje o dalszym losie mężczyzny.
W sobotę (5 lutego), kilka minut po godzinie 12.00 policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań na terenie Lędzin, gdzie doszło do awantury z pijanym i agresywnym kolegą. Na miejscu okazało się, że awanturnik potrzebuje pomocy medycznej. W trakcie podjętych przez policjantów czynności służbowych agresja 30-latka nie ustawała. Wykrzykiwał do mundurowych wulgaryzmy i groźby karalne. Na nic zdały się próby uspokojenia go. Nie reagował na wydawane przez interweniujących stróży prawa polecenia i wezwania do zachowania zgodnego z prawem. Zaczął szarpać funkcjonariuszy za mundury i kopać. Taką samą agresją mężczyzna zareagował na załogę karetki pogotowia, która po chwili przybyła na miejsce interwencji i próbowała udzielić mu niezbędnej pierwszej pomocy. W trakcie opatrywania ran kopał również ratowników, znieważył ich i groził pozbawieniem życia.
Interwencja ta zakończyła się zatrzymaniem 30-letniego lędzinianina, który swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstw znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej, a także gróźb karalnych zarówno wobec funkcjonariuszy Policji, jak i ratowników medycznych oraz pielęgniarki, podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu aż 4 zarzutów. Po ich ogłoszeniu 30-latek został doprowadzony do prokuratora, który zastosował wobec niego policyjny dozór, zobowiązując do zgłaszania się trzy razy w tygodniu w bieruńskiej komendzie. O losie lędzinianina w najbliższym czasie zadecyduje sąd. Za przestępstwa, których się dopuścił podczas sobotniej interwencji, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.