Uprawiała konopie indyjskie wśród pomidorów
Działania bieruńskich kryminalnych doprowadziły do likwidacji kolejnej plantacji konopi indyjskich. Tym razem nielegalna uprawa prowadzona była na jednej z posesji w Lędzinach. Policjanci zatrzymali 51-letnią kobietę, która prowadziła tę hodowlę oraz zabezpieczyli dwa krzaki konopi. Za uprawę środków odurzających grozi kara do 3 lat więzienia.
W wyniku ustaleń bieruńskich policjantów z wydziału kryminalnego, zlikwidowana została uprawa konopi indyjskich, prowadzona w foliowym namiocie, na terenie jednej z lędzińskich posesji. Nielegalne krzewy hodowane były wśród... pomidorów. Mundurowi zatrzymali właścicielkę plantacji, 51-letnią kobietę, która uprawę konopi tłumaczyła swoimi zdrowotnymi dolegliwościami. Hodowane przez nią środki odurzające miały rzekomo być pomocne w leczeniu. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii za takie uprawy przewiduje jednak odpowiedzialność karną, której lędzinianka nie uniknie. W sobotę śledczy przedstawili kobiecie zarzut, za który za kratami może spędzić nawet 3 lata. O losie 51-latki zadecyduje sąd.
W ciągu ostatniego tygodnia to już kolejny, ujawniony przez bieruńskich policjantów, przypadek uprawy konopi indyjskich. Przypominamy, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii:
art. 63.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego, konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, lub krzew koki,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto, wbrew przepisom ustawy, zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, liście koki, żywicę lub ziele konopi innych niż włókniste.
3. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest uprawa mogąca dostarczyć znacznej ilości słomy makowej, liści koki, żywicy lub ziela konopi innych niż włókniste, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.